Kogo na to stać

02 czerwca
17:06 2012

Jak jest sytuacja na rynku samochodowym kierowcy doskonale wiedzą, dla przypomnienia wiele salonów samochodowych oraz autokomisów stoi na skraju bankructwa. Niestety coraz mniej kupujemy aut używanych oraz nowych, ponieważ najczęściej są to ceny z sufitowe. Polaków nie stać na drogie auta, ponieważ przelicznik cenowy powinien być dostosowany do wynagrodzeń przeciętnego Polaka. A tak ceny przyrównywane są do wynagrodzeń przeciętnego Niemca, Francuza czy Anglika. Poza tym nie zapominajmy, e w europie jest kryzys i zmieniła się diametralnie sytuacja finansowa naszych rodaków. Jeżeli przeciętny Kowalski ma do wyboru zakup auta oraz wyżywienie rodziny to oczywiście, że nie zdecyduje się na kredyt samochodowy i późniejszą jego spłatę tylko na utrzymaniu rodziny. Poza tym pamiętajmy, że kredyt samochodowy jest teraz o wiele droższym luksusem niż jeszcze do niedawna i tak naprawdę niewiele osób jest stać na taki kredyt. To tak jak z zakupem mieszkań kiedy to kredyty wyraźnie podrożały, poza tym coraz mniej osób ma zdolności kredytowy, jakich żądają teraz banki i wtórująca im komisja nadzory finansowego ze swoja rekomendacja T. Owszem oferta jest ale jest coraz mniej chętnych na nią. Jest jeszcze jednak bardzo istotna sprawa, mianowicie nawet jeżeli weźmiemy kredyt samochodowy i zakupimy nowe czy używane auto to nie zapominajmy o amortyzacji, nie zapominajmy o stale drożejących paliwach oraz ubezpieczeniach aut. Jeżeli jest to auto na kredyt samochodowy to będzie ono zabezpieczeniem kredytu i bank nakaże wykupić nie tylko ubezpieczenie oc, ale również autocasco. Tymczasem jak wynika z ostatnich informacji mają wzrosnąć ceny ubezpieczenia oc, ponieważ ubezpieczyciele twierdzą, że wypłacają coraz wyższe kwoty odszkodowań, a ceny ubezpieczeń oc są u nas zdecydowanie za niskie. Trzeba też być przygotowanym na to, że jeżeli wzrosną ceny ubezpieczenia oc, to z pewnością również zdrożeje autocasco. Kogo na to wszystko będzie stać. Być może przeciętnego Niemca, ale z pewnością nie przeciętnego Kowalskiego.